|
dzisiaj: 15, wczoraj: 44
ogółem: 1 219 008
statystyki szczegółowe
Oj żałować , bardzo żałować możemy , że nasza drużyna dopiero pod koniec sezonu zaczęła grać na swoim normalnym poziomie i wygrywać !
Jesteśmy co prawda opóźnieni z relacjami, za co bardzo przepraszamy, ale obiecujemy , że dziś i jutro nadrobimy te zaległości !
Tak więc w ciągu ostatnich 7 dni nasza drużyna rozegrała dwa spotkania ligowe - pierwszy mecz rozegrany w niedzielę 31 maja na własnym boisku , gdzie rywalem była bezpośrednio wyprzedzająca naszą ekipę drużyna Halniaka Maków Podhalański i drugi mecz , wyjazdowy rozegrany w Białce 6 czerwca.
W tym poście zrelacjonujemy Państwu mecz z Halniakiem, który zakończył się najwyższym zwycięstwem w tym sezonie - 5:1 !
Od samego początku meczu nasi juniorzy czuli się pewni i silni. Wcześniejsza wygrana z Ryczowem i mecz walki w którym nasza drużyna została skrzywdzona przez sędziego w Juszczynie podbudowały pewność naszej drużyny co było widać od samego początku na boisku.
Drużyna z Makowa w dodatku mecz rozpoczęła w 10-osobowym składzie, gdyż jedenasty zawodnik Jacek Bobek na boisku pojawił się dopiero w 10 minucie.
Nasza drużyna wykorzystała to i w zasadzie przez pierwsze 30 minut gry dyktowała warunki w tym meczu. Dużo podań, składne akcje pozwalały na stwarzanie sobie sytuacji bramkowych. I tak właśnie już w 6 minucie niemalże 100% sytuację na zdobycie gola zmarnował Bartek Boguń najpierw trafiając w bramkarza a następnie dobitkę zblokował obrońca.
Chwilę później bo w 8 minucie Szymon Kapłon po stałym fragmencie gry umieścił piłkę w siatce , jednakże sędzia liniowy zasygnalizował spalonego, bardzo wątpliwego. 2 minuty później przed swoją drugą szansą na bramkę w meczu stanął Bartek Boguń i ładnym , swobodnym strzałem z woleja po dośrodkowaniu z rzutu wolnego umieścił piłkę w siatce, jednakże i w tej sytuacji sędzia bramki nie uznał , podobnie jak we wcześniejszej sytuacji.
Pomimo pojawienia się jedenastego zawodnika na boisku drużyna Halniaka nie obroniła się przed stratą bramki i w 12 minucie po błędzie obrońcy rywali piłkę przejął Piotr Pawlik grający na pozycji klasycznej "9" , w momencie przebiegł z Nią kilka metrów i silnym strzałem nie dał szans rywalowi na obronę i wyprowadził drużynę Łysej Góry na prowadzenie 1:0 !
11 minut później sędzia podyktował faul na Bartku Boguniu około 35 metrów od bramki rywali. Wydawać by się mogło, że z tej odległości można tylko dośrodkowywać.. Nic bardziej mylnego ! Szymon Kapłon po raz kolejny popisał się świetnym strzałem z dystansu i podwyższył prowadzenie na 2:0 !
Ostatecznym potwierdzeniem dominacji w pierwszej połowie naszej drużyny była bramka Piotrka Pawlika w 32 minucie , zawodnik ten po raz drugi trafił do siatki tego dnia i podwyższył prowadzenie swojej drużyny na 3:0 !
Warto też dodać, że taki wynik nie był by możliwy gdyby nie świetnie dysponowany Daniel Janecki ! Który już w pierwszej połowie pokazał kawał dobrego kunsztu bramkarskiego, lecz prawdziwy pokaz umiejętności naszego bramkarza miał miejsce dopiero w drugiej połowie !
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:0.
W drugiej połowie gra stała się bardziej wyrównana. Z czasem piłkarze z Makowa zaczęli dochodzić do coraz groźniejszych sytuacji i wtedy rozpoczął się "Janecki show" !
W ciągu 20 minut Daniel wybronił 4 strzały które większość ludzi znajdujących się na boisku widziała już w bramce ! Naprawdę fantastyczna postawa naszego bramkarza !
Niestety w 64 minucie sędzia podyktował rzut karny po faulu Kacpra Jamroza i wówczas piłkarze z Makowa wykorzystali swoją szansę i strzelili bramkę zmniejszając tym samym straty na 1:3.
Strata tej bramki na szczęście podziałała motywująca na naszą drużynę ! W 75 minucie boisko opuścił Bartek Boguń a zastąpił go jego imiennik -
Bartosz Janiczak. Często na dobre wejścia mówi się "Wejście smoka" w tym przypadku smokiem był właśnie "Janiak" ! 2 minuty minęły i padła bramka na 4:1 dla Łysej Góry ! Autorem bramki - Piotr Pawlik który skompletował hat-tricka, a zaledwie 3 minuty po tej bramce po raz pierwszy w tym sezonie ligowym bramkę zdobył przebywający zaledwie 5 minut na boisku Bartosz Janiczak podwyżczając na 5:1 i pieczętując tym samym wygraną w tym meczu !
Bez wątpienia każdy z naszych zawodników w tym meczu, a byli to(skład):
Janecki - Kapłon (C), Jamróz K., Merak, Kozłowski - Adamczyk, Jamróz J., Widlarz, Garus, Boguń (75' Janiczak) - Pawlik oraz będący na ławce kontuzjowany Chrapek
Zasługują na ogromne brawa za walkę i serce włożone w ten mecz ! Widać, że wygrana ta podziała dobrze, czego efekty widać było również podczas wygranej 3:2 w Białce !
O to własnie chodzi chłopaki ! Liczymy na to, że zwycięska passa będzie trwać już do końca rundy !
Więcej o meczu w Białce już wkrótce !
Orzeł Radocza | 6:5 | Łysa Góra Zawadka |
2020-11-11, 13:00:00 |
||
relacja » |
Najbliższa kolejka 14 |
B-klasa » Wadowice II | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Ostatnia kolejka 13 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|